wybrane dyktanda
Wszystkie baby, babki, babeczki są piękne i bardzo smaczne. Kojarzą się ze świętami. Kipiące baby drożdżowe z olbrzymich form, pieczone z rodzynkami i posypane c--uókrem p--uódrem --uóginają wielkanocne stoły. Z g--uóry patrzą na tych, co je otaczają i chcą z nimi jak zwykle konk--uórować: w smak--uó, w ocenie p--uólchności i barwy ciasta. Ich nieco młodsze siostry nie chcą być gorsze. K--uószą swoim wyglądem. Płyną w mlecznej czekoladzie. Apetycznie wyglądają w białych i brązowych płaszczykach. Niekiedy są przyobleczone w l--uókrowaną s--uókienkę, na kt--uórej błyszczą się kandyzowane sk--uórki pomarańczy. Wciąż chcą być modne. Czasami nie wystarcza im, że są ż--uółte. Chcą mieć ż--uółto - brązowe wzorki, ż--uółto - r--uóżowe lub ż--uółto - brązowo - r--uóżowe. Spomiędzy bab i babek d--uómnie spoglądają mal--uótkie babeczki zwane m--uóffinkami. Nawet po --uópieczeniu nie rozstają się z papierowymi białymi l--uób kolorowymi foremkami. To ich stary przywilej, kt--uórego im żadna baba ani babka j--uóż nie odbierze. Na co dzień są indywid--uóalistkami i nieźle grają na emocjach. Zjeść jeszcze jedną m--uóffinkę czy jej nie zjeść? - Oto jest świąteczne pytanie, na kt--uóre każdy biesiadnik m--uósi sobie sam odpowiedzieć rozważywszy wcześniej wszystkie za i przeciw.
Zgadywanka ortograficzna